Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 8 lipca 2018

Tort nie tylko dla dzieci...

Hej Robaczki!
Uwielbiamy torty! W życiu upiekłam ich kilka, raczej z pozytywnym skutkiem. Wiadomo, aby tort się udał, trzeba się trochę napracować. I zrobiliśmy, udało się! Wyszedł przepyszny, piękny TORT  CONFETTI Inaczej zwany Tortem UUPPSSSSS.... Nazwał go tak Mieszko, bo zanim ktokolwiek go zobaczył i spróbował, on ups i upadł na podłogę. Na szczęście podłogi u nas nienaganne i całkiem czyste, więc tragedii nie było i można było go konsumować ;)


Tort CONFETTI

Potrzebujemy:
na biszkopt:

  • 7 dużych jaj
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka mąki pszennej tortowej
  • 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 30g kolorowej posypki
krem z białą czekoladą:
  • 200g białej czekolady
  • 500ml śmietanki kremówki 30%
  • 500g mascarpone (zimnego)
dodatkowo:
  • 15 łyżek Sprite do nasączenia
  • 90g kolorowej posypki
  • dowolne owoce, których chcemy użyć zarówno do przełożenia biszkoptów jak i dekoracji - ja użyłam malin
Biszkopt. Jajka wyjąć z lodówki dużo wcześniej. Dno okrągłej tortownicy o średnicy 26cm wyłożyć papierem do pieczenia, zapiąć obręcz wypuszczając resztę papieru na zewnątrz. Piekarnik nagrzać do 170 stopni C. Oddzielić żółtka od białek. Białka ubijać przez ok. 2 minuty aż będą już całkiem sztywne, następnie stopniowo dodawać po łyżce cukier cały czas ubijając na idealnie sztywną pianę (w sumie ok. 8 minut). Po dodaniu całego cukru ubijać białka przez około 2-3 minuty, aż będą sztywne i błyszczące. Następnie wciąż ubijając, dodawać po jednym żółtku (kolejne dodawać dopiero gdy wcześniejsza porcja ubije się z białkami). Mąkę przesiać do miski razem z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia, dokładnie wymieszać. Dodać do ubitej masy (najlepiej w trzech partiach) za każdym razem krótko miksując na najmniejszych obrotach miksera lub delikatnie łyżką. Staramy się nie zniszczyć ubitej piany. Ciasto włożyć do formy jednocześnie posypując miejscami kolorową posypką, na wierzch ciasta dać ok. 2 łyżki posypki. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez ok. 35 minut. od razu wyjąć tortownicę z piekarnika i energicznie odstawić ją na blat. Całkowicie ostudzić.


Krem z białą czekoladą. Białą czekoladę połamać na kosteczki, włożyć do miski i roztopić w kąpieli wodnej lub mikrofali. Następnie wlewać do niej stopniowo po kilka łyżek śmietanki kremówki cały czas mieszając łyżką. Masę wstawić do lodówki do schłodzenia, ma być bardzo zimna. Masę czekoladową wyjąć z lodówki i ubić razem z mascarpone na puszysty krem (ok. 3 minuty). Krem jest już gotowy do użycia.
Przełożenie. Ostudzony biszkopt przekroić na 3 blaty. Ułożyć pierwszy blat na paterze, skropić 5 łyżkami nasączenia. Ułożyć maliny (lub dowolne owoce), rozsmarować 1/3 kremu i posypać łyżką posypki. Położyć drugi blat, nasączyć go, ułożyć owoce, rozsmarować 1/3 kremu i posypać 1 łyżką posypki. Położyć ostatni blat, nasączyć go pozostałym nasączeniem. Cały tort obłożyć pozostałą masą i posypać resztą posypki. Na środku położyć maliny (właściwie można udekorować jak się tylko podoba). Wstawić na kilka godzin do lodówki. Mniam.

Tort podłogowy Uppssss...


1 komentarz: